OPOWIADANIE

Południowy koszmar cz. I

Było wakacyjne południe, kiedy Sandra kończyła sprzątać kuchnie. Dostała sms od swojego chłopaka, w którym oznajmił ją, że już nic do niej nie czuje. W jednej chwili ugięły jej się nogi, usiadła na łóżku i nie mogła w to wszystko uwierzyć. Przecież byli razem półtora roku, jak to możliwe? W jednej chwili jej życie zamieniło się w koszmar. Leżąc w swoim pokoju wszystko przypominało Jego. Łóżko, na którym przesiedzieli razem tyle wieczorów, łańcuszki, bransoletki, zdjęcia, które wisiały na ścianie. Nie mogła się pozbierać. Kochała Go pomimo tego, że tak bardzo ją skrzywdził. Leżąc na łóżku zastanawiała się co z nią jest nie tak. 

- Przytyłam? Zbrzydłam? A może znalazł sobie młodszą, chudszą i ładniejszą? - Te pytania zadawała sobie każdego dnia po kilkadziesiąt razy. Nie mogła siebie zaakceptować. Nie rozumiała, po co zaczynał tą znajomość z takim zauroczeniem i szacunkiem, skoro i tak pewnie nigdy nie był z nią szczęśliwy. Siedziała i przepłakała resztę dnia, wieczora, nocy. Płakała cały czas. Oczy miała podpuchnięte, ale nie obchodziło jej to. Nie potrafiła normalnie funkcjonować.

Całe opowiadanie znajdziecie tutaj: NIEKOCHANA

Gabi