Raz lepiej, a raz dużo gorzej. Cholernie ciężko mieć to wszystko w dupie i udawać, że nie ma nic...Gubie się. Życie to jedna wielka niewiadoma. Czasami jest mi już wszystko obojętne, jednak tych kilka chwil to wszystko co mam i nie da rady zapomnieć. Nie mogę zapomnieć...Potrzebuje tego co mi brakuje, może być, aż nadto. Podziele się, jeśli przypadnie mi 'ta' większa i lepsza połowa. Beznadziejnie jest, a od niedawna tylko coraz gorzej. Szykuje się ciekawy czwartek. Sama nie wiem czego chce. Choć jednego jestem pewna, w stu procentach. Nikt nie zrozumie. Ja też nie rozumiem. Czasem o to chodzi, by zapomnieć. Chyba kupie sobie misia, nie lubie kiedy jest mi smutno DO CHOLERY -.-
szaleńcza nadzieja...chyba wciąż tu jeszcze jest.