GÓRY TO MÓJ DRUGI DOM...

Cichy kąt ,spokój ,dobra energia,cudowne widoki... Tak to GÓRY! 
  Moja miłość płynie do nich już od dwóch lat ...Wiem ,że tam znajdę spokój i nabiorę energii do dalszego działania :) 
  Czemu akurat góry? Zafascynowałam się nimi ,poznałam przyjaciół o jakich zawsze marzyłam ,poczułam... ,że naprawdę żyję :) 
   Wiele razy zastanawiałam się czy znajdę takie miejsce gdzie będę mogła w spokoju pomyśleć ,podejmować decyzje ,a nawet odpocząć od zgiełku codziennego szarego miasta w ,którym mieszkam. 
   Góry mają piękny malowniczy krajobraz ,który cudownie mnie uspokaja. Szczególnym miastem jest Nowy Sącz,który wiele wniósł do mojego życia :) 
   Ciepłe chwile , przyjemne wspomnienia ,nowi ludzie ,przyjaciele ,a nawet miłość... 
    Kiedy jestem w górach czuję niesamowite emocje ,które kształtują mnie i moje dalsze wybory życiowe... Góry mają swoją wartość ,przyciągają  po prostu :) 
    Po dość dużej ilości wyjazdów w góry poczułam ten klimat ,zaklimatyzowałam się tam ,poznałam tradycje góralskie i zwyczaje ,miałam okazję posłuchać pięknych góralskich śpiewów ,widziałam góralskie tańce... Nawet kilku się nauczyłam :) 
   Kiedyś wychodząc w Sączu na ulicę usłyszałam miłe słowa od starszego Pana ,który uśmiechnął się do mnie i powiedział : ,, Zawsze uważałem ,że Sądeczanki to najpiękniejsze dziewczyny na świecie" Nie odpowiedziałam nic ,bo się zawstydziłam :) Lecz w głowie zapaliła mi się  czerwona lampka... Zaraz...chwila... moment... Sądeczanki to piękne dziewczyny?Przecież ja jestem Łodzianką.... Długo w głowie biła mi się na myśl :) Po czym stwierdziłam ,że po prostu pasuję do gór i tego miasta :) Wielu znajomych nazywa mnie " góraleczką" ,ponieważ twierdzą ,że mam typową urodę góralki choć nie urodziłam się w górach :) Jaki z tego wniosek? Cieszę się ,że tak myślą ,bo pasowałabym idealnie na góralkę wcale się tego nie wstydząc ani nie chwaląc się tym :) Po prostu pokochałam to miasto i góry...
    W górach nie tylko odnalazłam spokój... 
    Cieszę się ,że mogę tak często bywać w tym mieście ,przejechać się do Krynicy czy Zakopanego i powspinać się trochę po górach ,daje mi to motywację :) Niema nikogo kto powstrzymałby mnie przed wyjazdem tam czy zrezygnowania z niego! Jadę i koniec :)  
 
A Ty gdzie odnalazłeś swój cichy kąt? 

Jeśli chcesz żebym odpowiedziała na Twoje pytanie zostaw je w komentarzu :) 

Przyjemnego wiosennego dnia , Weronika :)