Olesia i wujek Stefan.
Pogubiłam sie w tym, czy to Olka jest taka mała, czy Stefan taki duży.
Nigdzie sie nie wyprowadzam! Nigdzie nie wyjeżdżam! Nie jestem na to gotowa, w każym znaczeniu tego pojęcia! Przypomniejcie mi, żebym rozbiła Manfredowi na głowie klawiaturę, zanim po raz kolejny dam się przekonać do jakiegoś wariactwa. Zatkajcie mi uszy podczas przemówień o tym, jaki jest ze mnie d u m n y i gadek pod tytułem: "Kojka, to przecież Twoje marzenie! Spełnij je!" lub: "To twoje marzenie. Trzymajmy się tego."
A mogę zabrać ze sobą Stefana? (Utopię się sama w tej dwuosobowej kołdrze, którą kupiła nam mama.)
Ooooch, Maniek !