< 3 

piętnaście lat temu dostałam nową grę, nazywała się życie. grałam w nią codziennie, dwadzieścia cztery godziny na dobę. aż pewnego razu doszłam do nowego poziomu o nazwie "miłość". nie dałam rady, wyskoczył napis "game over". przegrałam. ; [

siema dzisiaj zaczełam notke od takiego nie zbyt wesołego wstepu .. ale pewna osoba powiedziała mi ze nie zawsze za pierwszym razem da sie przejśc trzeba odczekać i zacząć po raz drugi ale szukajac tego w odpowiedniej osobie .. chodziło o miłość .. może i miał racje ze jest osoba której zależy na mnie i mi na niej a moze on mówił o sobie tylko ja nie załapalam dokładnie o co chodzi ale mi to wytłumaczy predzej czy póxniej napewno <3 Dzisiejszy dzien nawet na lajcie w kościółku musiałam sie pojawić i oczywiscie znów wyszłam z smiechem z niego a to tylko dlatego ze od pewnego czasu jestem rozkojazona i nie zważam na to co sie dzieje wokół. xd Dzieki Magda ze chociaz ty słuchałas ; * jutro szkoła nie chce mi sie naprawde ... w wtorek zdawanie na bierzmoanie ja pierdole znów musze to studiuowac jutro dobra ide ciapu cos wypic i ide sie połozyć. Baju < 33

http://www.youtube.com/watch?v=3jk7YF8PlV4&feature=relmfu