coraz gprzeej. no teraz juz moze lepieeeeej ale ranoooo nie to że ula mnie denerwuje ale jak .. nie wytrzymuje.. ppp nie.. mówie jej ze ma problem ja to nie interesujeeeeee nic a nicccc tylko matematyka dlatego na złość nie napisze jje tego wiem ze jestem wredna trudo sie mówi.. no cóż. kłotnia z mamusia zawsze na plus.. i jedyne co mi zostało to komp w którym nic nie ma fajnie ze teraz jakieś połtorej miesiace bez tv ... bardzo sie cieszeee nie no skacze z radsoci serioooooooooooooooowkurza mnie wszystko a co mi pomaga tablczika czekolady i jest okej.. chyba kupie sb jakies 10 kazdy dzien i juzzz depresja tylko ze przytyje od tego troszii peszekk... ;/;/;/;/;/ i tak gryba jestemmm pechhh no pech.