I'm really fine. 

Czasami wystarczy zamknąć oczy i popłynąć z marzeniami...!

W chuj czasu mnie tu nie było, jak tak sobie patrzę. Gusia na stódniówce, Gusia się uśmiecha, bo Gusia wie, że będzie dobrze. I jak jest? ZA-JE-BI-ŚCIE!

Otóż to wykrzyczeć całemu światu ochotę mam, iż pan pewien pojawił się i znikać nie będzie a co za tym idzie.. Się domyślcie, domyślne istoty.

Nie czułam się tak już kilka ładnych lat. fruwam nad ziemią ( co się przydaje, żeby się o kable przy łożku nie zabić). Czekam na wakacje 10-16 września w Zakopanem. Czekam na wszystko co dla mnie dobre. I chyba w końcu mam motywację, żeby to poukłada bardziej, przejrzyściej, jakoś tak... lepiej.

Ohne dich kann ich nicht sein, ohne dich

Mit dir bin ich auch allein, ohne dich.

I Gusia ma współlokatorkę najcudowniejszą na świecie! I w chuj, chuj, chuj dobrze!

Tak na marginesie... Dacię wiarę, że byłam panią ochroniarką? Bo samej mi się w to wierzyć nie chce.