Zapewne zastanawiacie się skąd ten koszyczek. Otóż dzisiaj jest Wielka Sobota i tradycyjnie zanosimy koszyczki do poświęcenia. Zapewne się ze mną zgodzicie, ale dalej będziecie się zastanawiać, dlaczego ten koszyczek jest pusty. Otóż koszyczek jest pusty, bo puste jest moje serce. Zamiast cieszyć się radością zmartwychwstałego Chrystusa, ja mam ochotę się rozpłakać. Mam ochotę przepłakać całe te święta, na które w najmniejszym stopniu nie byłam przygotowana.Triduum Paschalne, które powinno mnie "nastroić", tylko mnie dobiło. Te trzy dni pokazały mi gorzką prawdę. Prawdę, którą do tej pory obracałam w słodkie kłamstwo. Co z tego, że uśmiechałam się dosyć często, skoro to była jedynie idealnie dopasowana maska? "Ciało się śmieje, a dusza płacze". Niech mi ktoś powie, że mnie kocha. Kocha szczerze, oddanie i całym swoim sercem. Niech mi ktoś to powie, bo zwątpię w miłość. Chyba dopóki nie usłyszę tego oklepanego: "Wesołych świąt !", te święta nie będą wesołe.