Dobry wieczór, tu wesołe jabłko :-)
Słusznie zauważyliście. Moim zdaniem szukanie drugiej połówki jest p r z e r e k l a m o w a n e. Dlatego dałam sobie siana. Teraz jestem samowystarczalnym całym jabłuszkiem. Robię za dwie połówki i jak na razie bardzo dobrze mi to wychodzi. Wiosna idzie pełną parą. Wszystko zaczyna się układać. Coraz mniej zmartwień, niedługo święta. To miłe, że póki co przejmuję się jedynie lanym poniedziałkiem. Ładnie udaję, że nic się nie dzieje. Nikt się jeszcze nie zorientował. Jest dobrze. Jak zaczniecie coś podejrzewać to zapewne się komuś wyżalę na ramieniu, ale na razie o tym nie myślę. Pozytywnie. Na 20-minutówce już można grać w siatkę, więc teraz przebywanie w szkole jest przyjemne. Notka bez żadnych przemyśleń, refleksji, rozważań. Zdradzę wam sekret: po takich notkach zwykle łapię doła. A ja chcę temu zapobiec. Podejrzewam, że nastrój iście świąteczny, jak co roku, zmusi mnie do napisania takiej notki, ale tym się będę martwić później. Chyba, że wcześniej zdążycie mnie wkurzyć lub zmusić do refleksji. Miejcie litość i tego nie róbcie.
Deja vu wciąż od nowa.
o tym też nie napiszę.
P.S. Czy już każdy jest zafaziony na punkcie "Alice" ?