photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LISTOPADA 2013

Very strange mood.

Mam bardzo osobliwy humor. Wstawiam więc zdjęcie gwoździa, bo haniebnie nie chce mi się grzebać po moich folderach szukając innego.
Od kilku dni mam ochotę się zakopać w łóżku i z niego nie wychodzić. W pewnym stopniu jest to spowodowane spędzaniem niemal połowy doby w szkole. Z drugiej strony w domu czekają rodzice, którzy głównie męczą i zaganiają do nauki. "A jak nie masz nauki, to się ucz do przodu." Kontakty towarzyskie jeszcze bardziej uszczuplone przez totalny brak wolnego czasu, a nawet jak się już takowy pojawi, to znów nie mam jak dojechać do miasta. Więc ostatnim bastionem, którego jeszcze nie zdobyła beznadzieja, jest moje osobiste łóżko. Chociaż aktualnie materac na podłodze w pokoju sąsiadującym z kuchnią (rodzice są rannymi ptaszkami), bo w moim pokoju na piętrze jest za niska temperatura, żeby tam spać. Więc beznadzieja zaczyna dopadać mnie nawet w mojej ostatniej twierdzy bezsennością i pod postacią rodziców tłuczących się w kuchni w soboty o 5:30. Mam ochotę zakopać się z łóżka i nie wyjść przez najbliższy czas. A może nawet zapaść w sen zimowy. Towarzyszy temu niepokojący symptom - totalny brak apetytu. Jedząc cokolwiek mam wrażenie, że zaraz pęknę. Skutkiem tego od kilku dni nie jem kolacji, części obiadu i jak mi się nudzi, to nie jem. I wcale nie odczuwam głodu.
Jest rzeczą co najmniej dziwną, że nie piszę do znajomych i przyjaciela. Po prostu coś mnie blokuje w środku i jakoś nie mogę. Mimo że bardzo tego w tym momencie potrzebuję - prawie tak samo jak tego, żeby mnie ktoś porządnie przytulił. Nawet nie biorę do ręki telefonu, żeby napisać wiadomość, bo wiem, że i tak jej nie wyślę. Wydaje mi się, że zostałam w tym momencie sama, ogołocona ze wszystkiego, nawet tych banalnych SMSów "Dobranoc" wieczorem. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Nie wiem, gdzie zawiniłam.
Do tego dochodzi jeszcze fakt, że w ciągu otatnich trzech dni bardzo się zawiodłam na koleżance, o której myślałam, że mogę ją zaliczyć do nielicznego grona moich przyjaciół. Dałam jej coś, aby przekazała to mojemu przyjacielowi, bo wybierała się na ten sam wyjazd co on. Jednak ona ostatecznie zapomniała to zabrać z domu, przez co mnie bardzo zdenerwowała, bo zaznaczałam jej wielokrotnie, że to bardzo ważne. Na koniec jeszcze napisała do mnie SMSa, z kontekstu którego jasno wynikało, że nie zamierzała owej rzeczy mu przekazać.
Więc ostatecznie definitywnie stwierdzam, że mam bardzo niekorzystny aspołeczny humor, co jest dla mnie wyjątkowo niewskazane.

fot. autorka bloga

Informacje o loftydreams


Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24