"Everything that kills me... makes me feel alive!
Everything that downs me... makes me wanna fly!"
Słuchałam dzisiaj radia pisząc wypraowanie z polskiego i w pewnym momencie usłyszałam te słowa. I pomyślałam, że idealnie oddają to, do czego doszłam w tym tygodniu. Mój organizm wykazuje zaciekawiającą właściwość:
Gdy przychodzi najmniejszy bodziec do załamania się od wewnątrz, poddaje się. Natomiast przy silnym kopie od życia, który przychodzi z zewnątrz, wykazuje zdumiewającą wolę przyżycia.
"Everything that kills me... makes me feel alive!
Everything that downs me... makes me wanna fly!"
http://www.youtube.com/watch?v=hT_nvWreIhg
fot. autorka bloga