Protection.

Ochrona. Potrzebuję ochrony. Każdy potrzebuje ochrony. Nie kazdy ma tę ochronę.

Większść ludzi jest chroniona przez rodziców, przez ich kasę, stanowisko, nadopiekuńczość. Innych rodzice mają gdzieś, bo np. piją czy ćpają - ci mają przewalone. Ludzie chronieni przez rodziców żyją pod kloszem, są po prstu egzemplarzami wyprodukowanymi seryjnie - te same poglądy te same upodobania, te same doświadczenia, ten sam stopień poznania życia, ten sam stopień odstawania od większości. Czyli zerowy. I zerowe pojęcie o życiu, o zarabianiu pieniędzy i o ludziach. Ja mam to szczęście, że moi rodzice nie należą ani do jednych, ani do drugich. W sumie... szczęście? Może jednak nie. Bo nie jest łatwo. Jest cholernie ciężko. Bo dzisiejszy świat zniszczy cię, jeśli nie masz ochrony.

Może cię chronić twój najlepszy przyjaciel, czy twje "drugie pół". Ale nie każdy to zrobi. Tylko prawdziwy przyjaciel to zrobi, ale nie będzie to taka ochrona jak od rodziców. To będzie postawienie się, gdy ktoś cię obraża. To będzie wysłuchanie twoich żalów. To będzie podtrzymanie twojego istnienia, gdy już nie chcesz żyć.

Istnieć nie znaczy żyć.

fot. autorka bloga