Elo.
Wiecznie młody Krzysiu Ibisz.
Było dziś sobie ślubowanie.
Ująłbym to za nieswoje uczucie, tak trzymać te palce, na czyimś sztandarze.
No i tak tego
sobie myślę
i wgl
i tak patrzę
na ten biurkowy rozpierdol, ale jeśli rozpierdol na biurku świadczy o rozpierdolu w głowie to czymże jest ogarnięte biurko
ale bezczelnie sparafrazowałem Einsteina
pełno książek
papierki po cukierkach
kadzidełka
karty
szklanka po herbatce
Czy serio to mam w głowie?
A może w głowie mam tylko miliony przepływających impulsów elektrycznych, które wirując wytwarzają u mnie uczucie ochujenia?
A może nie, ale to i tak nic nie zmienia?
A może te wywody to tylko głupie pierdolenia?
http://www.youtube.com/watch?v=oDzwPBr-AS4
'Człowiek zaczyna żyć, gdy przestaje męczyć przeszłość.'