Dwa dni nieobecności w szkole z powodu mojego nieokrzesania, które nie chce mnie opuścić i choroby.
Pojechać do dentysty.
Wejść do dentysty.
Przywitać się kulturalnie.
Dowiedzieć się, że wizyta jest nazajutrz.
Wyjść i w myślach nie pogrzegnać się już tak kulturalnie.
Pijąc kawę wpadłem na porównanie. Czas jest jak kawa. Jednym płynie na czarno, innym na biało.
Idąc dalej tym tropem.
Nie mam kurwa kawy.
'Jak to kurwa nie ma kawy? - mówię oczywiście. Kawiarnie bez kawy są na mojej czarnej liście.'
Brakuje mi kawy, więc śpiący biegnę przez swoje Himalaje jak Vixen w nowym singlu.
'Siedzę na ławce, patrzę na słońce,
chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę,
chyba już nigdy nie będzie lepiej,
nie będzie dobrze, wiec się nie spieszę.'
https://www.youtube.com/watch?v=gjbLUxHNWdU
Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą.
Es.