"No ja kończę, idę sobie puścić smutne piosenki i wyobrażać sobie mój pogrzeb..."
Pamiętasz jak siedzieliśmy na drzewie i śpiewaliśmy Oh Happy Day ? Albo jak piliśmy Gin z barku moich rodziców? Jak Twój ojciec powiedział "Wypierdalaj ty mały pedale bo Ci nogi z dupy powyrywam!!", gdy wydzwaniałem do Twojego domofonu w nadziei ,że wyjdziesz ze mną na spacer, a nie wiedziałem, że jest po nocce? Jak planowaliśmy wielką utratę dziewictwa ? Jak rozmawialiśmy przez telefon godzinami ...dzięki Tobie pokochałem tak gadać i gadać, a jak tylko komórki zaczęły trafiać do klas średnich i mieliśmy ustać z rodzicami taryfę ,to Twój numer był jednym z trzech, bo wiedzieli, że inaczej zbankrutują. Były momenty ,w których mówiłaś "dobra Marcel jak nie masz mi nic sensownego do powiedzenia to mi nie zawracaj dupy". Kochałem to. Czasami specjalnie doprowadzałem Cie do frustracji bo wtedy ,oprócz tego, że niszczyłaś mnie i mój tok myślenia, to dawałaś mi zupełnie nowe i inne spojrzenie na świat.
Zawsze czułem się inny. Ty byłaś pierwszą osobą, którą w jakiś sposób to jarało. Chyba. A może było Ci żal, że nikt ze mną nie gada?
Kiedyś zadzwoniłaś do mnie i kazałaś mi szybko przyjść do siebie bo chciałaś mi zadać ważne pytanie. Przyszedłem wtedy z bratem albo ty byłaś ze swoim. Nie pamiętam. Ważne było to, że całą drogę do Ciebie miałem nadzieję, że to coś w stylu "Marcel... jesteś najlepszym przyjacielem na świecie i nie zapomnę Cię nigdy, twój wkład w moje życie jest nieoceniony, moje życie było by jak Maraja bez rejestru gwizdkowego, jak Whitney bez Bodygard'a , jak Demi More bez sztucznego oka jak..." i wtedy Ty "Marcel... ale odpowiedz szczerze... czy się moczysz ? "... nie wiedziałem wtedy co odpowiedzieć "...no powiedz mi ...bo czytałam w Focusie artykuł o seryjnych mordercach i schemat ich dzieciństwa wyglądał tak : mieli złe kontakty z mężczyznami którzy gnębili ich w szkole, mieli tendencje homo które często wypierali (wtedy jeszcze starałem się unikać tego tematu mieliśmy 12 lat) , byli piromanami i moczyli się w nocy ...więc? "... I wtedy wiedziałem, że Cię kocham, że nigdy Ciebie nie zapomnę... że będę za tobą tęsknił jak dziewczynka z zapałkami za ciepłem, ciepłem w każdej postaci. Wszystko co robiłaś było inne. Naprawdę inne. Moje bycie gejem i chęć podbicia wielkich scen było niczym z tym co Ciebie interesowało. Zawsze byłaś o krok do przodu. Tego dnia powiedziałem sobie, że chcę być Panią O. Chcę być wyjątkowy, ale naprawdę, tak by każde moje słowo otaczało moich słuchaczy uzależnającym spokojem.
Tak bardzo chciałem być kimś innym, kimś lubianym, kimś mądrym, że traciłem wszystko po kolei, w tym siebie. Gdyby nie Deluga to chyba nigdy bym nie odzyskał Twojego uśmiechu i błyskotliwych tekstów. Mogliście mnie gnoić razem z Ulą, Paulą i Delagierem, a ja miałem to gdzieś. Byłem szczęśliwy, że wgl do mnie mówicie. Kiedy chciałem czymś zabłysnąć gasiliście mnie, ale nie było mi z tym źle. Wy mogliście. Tęsknię .
Nie bawię się tak jak kiedyś, gdy opowiadałem Ci o tych wyjazdach do Krakowa ...do moich Dziwnych znajomych. Pamiętam, jak Walicky i Nawal śmiali się , że ich sobie wymyśliłem. Nie cieszy mnie już darmowy alkohol i powroty przy, których witam słońce, niechętnie wstające do kolejnego dnia prawdziwego życia. Opierdalałaś mnie gdy narzekałem na swoje życie, a Ty właśnie wróciłaś z roboty jako hostessa. Zawsze podziwiałem to, że za wszelką cenę ceniłaś sobie niezależność. Był i biedzie to dal mnie wyznacznik dojrzałości.
W Klubach jest już dla mnie za głośno. Śpiewanie na karaoke nie sprawia mi tej samej radości co na początku, brawa nawet jeśli są, to w mojej głowie ktoś zgrabnie je wycisza. Piękni chłopcy, albo nawciągali się ścieżek zdrowia i są wstanie kochać wszystkich, albo wypięta klata zasłania im tak niskie osoby jak ja nie mówiąc o tym, że czubek nosa błyszczy od brokatu z łez tych wszyskich, którzy mieli zaszczyt ten czubek całować. Chciałem być gwiazdą , gardziłem spokojem i dyskrecją. Nie jestem nawet pyłem gwiezdnym , nawet pierdem pyłu nie jestem. Jestem pozorem.Został mi głos.
Nie lubiłaś mojej emocjonalnej sraczki i mojego gimBazjalnego stylu pisania, więc nie liczę nawet, że zerkniesz na ten wpis. Po prostu jest 4:13 a ja myślę o Tobie, o nas, o KSD. Często tak mam nocą... zasypiam parząc przez gałęzie i nucąc.
"...nie myśl, że się skarzę, żal mi tylko marzeń
Nie umiem się wstydzić swojej wrażliwości .
Cofam. Jednak nie tylko głos.
VM~_~
Inni użytkownicy: niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitatrmek333damiand8011tymonxdxdxd
Inni zdjęcia: Biegus rdzawy slaw300Wedding photographymagicPoznań photographymagicwschód vrgraf1446 akcentova1446 akcentova:) dorcia2700Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114