photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LUTEGO 2010

Izabela

"Nygownik na melanżu"

 

Słuchaj Dzieweczko...

teraz zawitałam w progi domu mego,

gdyż koniecznością było

odebranie pewnego młodzieńca...

ten, Wać Panno, młodzieniec Nygownikiem się zowie...

stan umysłu jego,

co gorsza ducha wyrazić w słowach nie mogę...

odór uchodzący z zagrody zebów ów stworzenia

uśmierciłby nawet jelenia...

jednakże, mimo trudności

wynikających z natury pana Dawida,

przystąpiliśmy do aktu...

sprowadzenia ów młodzieńca w miejsce spoczynku jego...

Nygownika norka

punktem docelowym była...

gdyż, jak Alma Mater o niego się troszczyła...

wysiadłszy chwiejnym krokiem z pojazdu mego,

wynikającym z krzywizny nóg jego,

zmierzał ku światłu...

ku wolności...

ku drzwiom...

jednkaże zaznaczyć trzeba,

iż wielka  była potrzeba człeka,

by wyrwać się ze smutnej codzienności otchłani

i zjednoczyć się

z norkowymi uczucia korzeniami...

tak kończąc opowieść mą

nadzieję mam,

iż z wrażenia pieścisz pierś swą...

z poważaniem miłość Twa jedyna - Iza

 


oryginał twórczości Izabeli, pisany nad ranem,  bez brudnopisu xD

Komentarze

~Dominika Ach!! Przyszła wieszczka narodowa :) Na zdjęciu jako ten anioł, duch poezji :]
Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, iż ci wszyscy poeci to trzeźwi nie mogli być ;D
08/02/2010 19:36:05
aravir twórczość poetycka nie upada ;)
07/02/2010 10:35:46