Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek płakać ze szczęścia?
Nie z powodu wzruszenia spowodowanego tym, że ktoś powiedział / zrobił coś miłego
Czy zdarzyło się Wam wyć, krzyczeć, płakać, skakać z niczym niezmąconej radości?
Nie ma piękniejszego uczucia!!
Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie!
Od kilku dni moje myśli kręcą się wyłącznie wokół jednej osoby.
Odzyskuję wiarę w ludzi..
Odzyskuję wiarę w to, że prawdziwa przyjaźń istnieje!
A chwil zwątpienia było niemało.
Nadzieję dałaś mi Ty, Dziabągu ;)
A On umocnił mnie w przekonaniu, że nie ma rzeczy niemożliwych!!
Czas można cofnąć i już nie będzie musiał leczyć ran :)
Jeśli się tylko CHCE!
Chcę! Chce! Chcę! Chce! :D
Grudzień zbliża się wielkimi krokami.
Już dawno nie cieszyłam się tak z nadchodzących świąt i SYLWESTRA!!
Po raz pierwszy nie będzie
chlania do upadłego w tym samym gronie,
miejscu,
przy tej samej muzyce,
z tymi samymi problemami i bolączkami.
Tylko Ty i ja pośród górskiej ciszy,
w chomikach na nogach,
z zamarzniętymi nosami,
puszczając lampiony ponad ośnieżonymi szczytami,
gdzieeś daleko w sercu Bieszczad!!
Nie mogę się doczekać!!
Moje zagubione kilka lat temu szczęście w końcu mnie odnalazło!!
Niczego więcej nie pragnę ;)