Czuję sie zmęczona. Ciąża jest tak wysoka, że aż uciążliwa. Ból pleców, brzucha, czasami skurcze, do tego Junior kręci się niemiłosiernie.
Brakuje mi ciągle Krzyśka. Wiem przecież, że już w czwartek znosi sie z Wrocławia i że od teraz ciągle będzie przy mnie, ale to już tylko ostatnie dni.Muszę jeszczę pilnować spraw mojej super ekstra firmy, do tego załatwić sobie jakiś papierek z ZUSu, że jestem ubezpieczona...
Pojechac po łóżeczko do Brzegu. Odebrać od Edyty kołyskę, wanienkę, ciuszki. Spakować swoje rzeczy i zawieźć wszystko do Nysy. Zacieki w wózku już sobie chyba daruję, złoże go i zaniosę do auta żeby mieć spokoj... Aha no i imienia jeszcze nawet nie mamy, więc nie wspomnę już nawet o jakichkolwiek pieluchach, pampersach, chusteczkach i wkładkach laktacyjnych na moje cyce...xp A - jeżeli dobrze pójdzie,bo mogę wcześniej - w przyszłą sobotę jadę do szpitala. Moje odrosty... Też muszę załatwić je w przyszłym tyg bo po porodzie na pewno nie będe miała kiedy
Zaczynam bać się porodu. Może nie tyle bólu, co po prostu tego, że będe musiała sama sobie z tym poradzić. Ale kto jak nie ja...:) Nauczyłam się już polegać na sobie, a dupa jak już mówiłam też mi stwardniała... Mam przynajmniej nadzieję, że moja doktor będzie akurat na oddziale...
Ide kończyć książkę. Ostatnio wciągam je, jak na mnie, hurtowymi ilościami
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel