Pamiętam czasy podstawówki. Kiedy pokłóciłśmy się, ona jakby chciała pokazać, że potrafi
doskonale radzić sobie beze mnie, i jakby nigdy nic - znajdowała sobie nową koleżankę.
Mam nadzieję, że nawiedzam ją w koszmarach tak samo jak ona mnie.
Mam nadzieję, że wiele rzeczy jej o mnie przypomina.
Podczas tych 9 miesięcy moja dupa zrobiła się twarda jak nigdy dotąd. I dobrze,
bo jeszcze wiele przede mną. Także mogę w jakiś sposób być jej za coś wdzięczna.
Pewne jest, że sentymentalna Ala w dużym stopniu się przetarła. Nie liczę nawet na
jakiekolwiek przeprosiny. Nie oczekuje już niczego. Jest to pierwsza i ostatnia notka
na "ten" temat. Przeszłości owszem, nie zapomnę, ale teraźniejszości nie wybaczę, a
przyszłości wspólnej nie widzę. Dlatego nie chcę mieć z nią n i c w s p ó l n e g o.
Dziękuję tym, co ciągle są...



tanczyc mi sie chce jak tego slucham...:)

rihanna - man down

rompopopom rompopopom...

    Ostatnimi czasy trochę się działo.

Zresztą, teraz ciągle coś się dzieję, w końcu to już koncówka ciąży :) (AŁA moje żebra!!!! co za mały knur, niech już wychodzi na zewnątrz bo długo tych kopniaków nie wytrzymam -,-)

Jeden dzień pamiętam szczególnie, bo gdy nastała noc nie mogłam długo zasnąć, po czym na dodatek szybko się rano obudziłam

    Tego dnia miałam ostatnią wizytę u mojej ginekolog :) Mały waży już około 3,5kg (tak tak, tez nie wiem jak go urodze, skoro to jeszcze nie koniec jego przybierania na wadze...). Do tego okazało się, że główka jest już bardzo nisko i jest już małe rozwarcie, na jeden palec. Także Junior szykuje się dosyć konkretnie do przyjścia na świat, mogę w każdej chwili rodzić :) A więc mama też juz zaczeła konkretne przygotowania i zaczęła się przede wszystkim  przenosić do Nysy ze swoimi i Bejbasa gratami.

    Po wizycie w końcu odważyłam się odwiedzić trenera:) Wcześniej zadzwoniłam, pogratulowałam 8miejsca w Polsce z kadetkami i zapytalam czy nie moglabym wpasc. Nigdy nie ukrywałam, że trener jest mi bardzo bliską osobą. Bardzo go szanuję, podziwiam i jestem mu za wiele rzeczy wdzieczna. Ciesze się, że w końcu udało nam się spotkać. Zależało mi na rozmowie z nim i jego akceptacji. Bo czasów koszykówki z nim w roli głównej nigdy nie zapomnę.

Dzięki niej w końcu poznałam Ćwieka i Perka :) Tego dnia właśnie dowiedziałam się od Karo, że u Juli nieciekawie sie dzieje... I chciałąm się tweraz zwrócić do Ciebie kochana :)

Przede wszystkim nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie! Jesteś najlepszą dupencją jaką kiedykolwiek M. mógł mieć i jaką niejeden facet chciałby mieć! Mówie tu i o wyglądzie (o Twoich oczach które dopasowują się kolorem do koloru Twoich kolczyków, ale zawyczaj są niebieskie; o Twoim uśmiechu i pięknych,białych,prostych zębach za które Cię nienawidze, i Twojej figurze TOP Model i brzuchu płaskim jak patelnia, jakiego ja nigdy nie będę mieć... ) i o charakterze. Bo jesteś bardzo kochaną osoba, dobrą przede wszystkim z natury. Ale na szczęście nie taką "alleluja" jak byłaś kiedyś ;p Bo wredna kiedy trzeba też potrafisz być XD Ćwiek, Tobie po prostu niczego nie brakuje! I całe życie przed Tobą :) Kocham Cię i przepraszam że nie jestem teraz obok Ciebie :( Ale byłoby nieciekawie, albo w sumie aż za ciekawie gdybym zaczęła rodzić we Wro... Mam nadzieję że mi wybaczysz...

3maj się!!! KOCHAM CIĘ!!!:*