A tymczasem u nas w domu pojawiła sie taka mała, słodka istotka :)
Ma na imię Mamba, dużo mruczy, drapie też trochę, świruje pawiana i niestety czasami budzi nas za wcześnie
Jestem w niej zakochana, Krzysiek trochę mniej :D A Borys chyba najbardziej!
Martwiłam się na początku o to, że się z Borysem nie polubią. W pierwszy dzień dosyć, że mała była wystraszona, to Borys podekscytowany zaczął wyciągąc wszystkie swoje smoki i dinozaury, myśląc ze to dobry sposób na zabawę z kotką, która schowała się w kuchni i wyszła dopiero jak Borys zasnął :P Jednak ich relacje są coraz lepsze, w koncu Mamba tez jest młoda i uwielbia się bawić, niekoniecznie dinozaurami :)
Miłego dnia!