Hola amigos!
No i nadszedł ten dzień - koniec wakacji oraz początek roku szkolnego 2015/16. Tak więc oficjalnie jestem już uczennicą klasy maturalnej... Nie wiem, jak Wy, ale mi wystarczyło pół godziny dzisiaj w szkole, by już mieć jej dość. Jedyne pocieszenie to to, że muszę wytrzymać jedyne 8 miesięcy, a potem w nagrodę otrzymam 4 miesiące wakacji. Szczerze? Tylko to trzyma mnie przy życiu. Nie będę zanudzać, ale jeśli jesteście ciekawi, to napiszę tyle gwoli wyjaśnienia mego nastroju - nawet dyrektor poddał się dzisiaj i po pięciu minutach stwierdził, że nie ma pojęcia, jak wygląda nasz plan na jutro i po prostu powie nam, jakie przedmioty mamy. Czaicie? -,-
No nic. Wiem, że czeka mnie mnóstwo pracy w tym roku, lecz możecie być spokojni - nie zamierzam przerywać blogów. Doprowadzę je do końca, a po nich pojawi się coś nowego. Nie mam w planach Was zostawiać. ;)
Coraz częściej myślę o tym tatuażu i chyba czas najwyższy podjąć jakąś męską decyzję. :p
To chyba tyle na tę chwilę. ;D Na zdjęciu łapcie słoneczną Santa Susanna. <3
Besos!
PS Ja chcę już 4.09.!!!