Acha...przyłapany in flagranti...;) ten cwaniaczek zapewne oprócz wydarzeń bieżących śledzi także notowania giełdowe oraz wyniki lotka - w końcu czarny kot to kumulacja szczęścia wszelakiego więc zapewne capnie szóstkę;))) mroczne kocieta posiadaja bowiem w wyposażeniu standardowym czujniki szczęścia i radości zapewniam, że to szczera prawda;) mam kilka żywych (czasami aż za bardzo) dowodów na poparcie mojej tezy.
Wracając do meritum, ludzie przestają lubować się w słowach i czytać cokolwiek, a że jak wszyscy doskonale wiemy natura nie znosi próżni;) dlatego też zwierzaczki postanowiły zawłaszczyć tę zacną sferę życia i cieszyć się z literek, odkrywając ich sens, magię i moc zaklęta w znaczkach abecadła, zapewne by w przyszłości przejąć kontrolę nad ludzkimi umysłami i hodować ludzi ku próżnej ucieszę lub egoistycznie pojmowanemu pożytkowi...oj tak godzina sądu wybiła;)))
Ja tam do czytania nikogo zmuszać ni nakłaniać nie mam zamiaru, bo jako wyjatkowo wywrotowe homo sapiens staje po stronie zwierzaczków - może Mruczysław mnie oszczędzi;) albo stane się sługusem mojego zombie-zwierzaczka;) kto wie, w końcu rola skorumpowanego popleczniczka megalomańskich planów opanowania umysłow ludzi, którzy mieliby by czcić zwierzaczki nie byłaby alternatywa najgorszą... chociaż znając moje szczęście pewnie przyjdzie mi robić za maskotkę lub gryzak mojego nowego właściciela - ta ponura wizja rzeczywistości już powoli się spełnia-o czym świadczka pogryzione patyczkowate łapki.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego co traci, nie ma pojęcia jak wyrafinowaną pieszczotą może być zapach swieżuteńkiej jeszcze farby drukarskiej i szelest karteczek przemykajacych zgrabnie pomiędzy palcami, trącając przy tym filuternie opuszki palców czytacza. Ach poetica w każdym wymiarze;)...
Choć i słowo na elekronicznej tafli okienka może radość sprawiać, o ile czytacz skory do zanurzenia się w sens literkowych wytworów w pogoni za autora myślą niedościgłą, zdoła ja jednak dogonić i pochwycić umysłem własnym. No nic patyczak jako wróg gatunku homo sapiens i agent podwójny w ludzkiej skórce, ale zawsze w SŁUZBIEJ JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI - NATURZE;) nie zamierza do czytania i mózgowia wytężania namawiać, w żaden sposób skłaniać, czy przymuszać groźbą bezprawna ni uczynkiem zabronionym, aby zwierzaczki mogły zatriumfować;)
Świat zapewne stanie się wówczas lepszy, bo nie będzie już w nim bezmyślności, ni okrucieństwa, ani bezmyślnego okrucieństwa tak wobec zwierzat jak i ludzi - bo to cechy tak głęboko w człowieka wpisane... mimo że nieludzkie w swym wymiarze i na żadne usprawiedliwieni nie zasługujące - niestety patyczakowi często wstyd za pobratymców z gatunku homo sapiens tak w obliczu pokrzywdzonych stworków wszelakich jak i innych przyzwoitych ludzi...dlatego m.in. futra i konflikty zbrojne wybitnie patyczaka drażnią...
ale Wy kochane Czytadełka wogóle się nie przejmujcie...nie macie czym ... bo przeciez czytacie;))) a o resztę ludzkości proszę również się nie zamartwiać, gdyz ufam, że zwierzaczki nie są mściwe i zajmą się rasa ludzka znacznie bardziej troskliwie niż rasa ludzka czyni to z nimi;) tego patyczak jest pewien;)
No chyba, że ludzkość chciałaby jednak zwoje mózgowe rozwinąć z pożytkiem nie tylko dla siebie, ale i wszelakiego swtorzonka, nawet najmniejszego np. patyczak czy pchły... wówczas polecam czytanie, a później rozważne i ochocze działanie w świata na lepsze odmienianiu i życzliwe odnoszenie się do wszelkiego stworzenia;)
Przy czym ostrzegam, że należy czytać kniżki mądre, nie żadne tam pudelkowe tabloidy czy polityczne czcze szczekaczki bo to się nie liczy... i zapewne tylko wizję końca ludzkiej cywilzacji przyspieszy;)
Wszelako przestrzegma lojalnie przed czytaniem wytworków wrogiej homo sapiens propagandy patyczaka. Wogóle teksty tego typka spod najciemniejszej z gwiazd i podwójnego agenta w jednym należy ignorować. A z racji tego, że coraz częściej na blogach wszelakich spotykam się z błaglnymi apelami by notki czytać, patyczak do czytania swych wywodów nigdy nie zmusza, wręcz przeciwnie z serca odradza - bo to niechybnie grozi obłędem, innym naruszeniem czynności psycho-fizycznych organizmu Czytacza, a w najlepszym razie na czkawce i zgadze się kończy, o trwałym kalectwie nie wspominając - notki patyczaka są bowiem przydługie, przynudne i wogóle przy... zawiłe, zatem odradzam w trosce o zdrowie Odwiedzaczy. Jeżeli to czynisz, to wiedz z góry że na własną odpowiedzianość - ja mam sumienie czyste niby podłoga szpitala MSWiA oraz skarpety Chajzera.
To takie stałe ostrzeżenie dla goszczacych tu Czytadełek - miałam je umieszczać pod każdym tekstem PRO PUBLICO BONO - bo później płać zadośćuczynienia za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu delikwenta - choćby nieumyślnie spowodowane;) a pozwy i skargi na tego szkodnika słowa się mnożą wporst proporcionalnie do ilości wypisywanych absurdów.
A zatem znając doskonale skutki uboczne czytania tego, co tam patyczak naskrobie zwłaszcza, iż już żadnych więcej ofiar moich tyrańskich tekstowych figlików nie chcę mieć na sumieniu - ostentacyjnie namawiam, by stanowczo tego tekstu i wogóle mnie NIE CZYTAĆ;))) bo to szkodzi;)
hymn zwierzaczkowej revolucji - http://www.youtube.com/watch?v=JcB4OPaZJI4
Ps. Przypominam zacnym Czytaczom, by polepszyć los zwierzatek wystarczy przyłaczyć się i oddać 1 % podatku lub poprostu klikąć na www.siepomaga/dlapsa wówczas to sponszorzy wyłożą kaskę dla futrzaków dzięki Waszym kliknięciom. Cały Wołomin oraz Pruszków już klika Wy też pomóżcie bo zapewniam, że akcja nie nosi znamion przestępstwa, no co najwyżej uczestnictwa w zorganizowanej grupie pomocowej (ale nie przestępczej;) i nawet koty i kocieta pomagają i klikają;)