co oznaczała ta podróż? ile nocy i dziwnych poranków trwa ten obłęd?
ale co teraz? co będzie dalej?
jest zbyt pokręcony, by żyć i zbyt rzadki, by umrzeć.
szczerze? im bliżej wakacji, tym jest cooooraz lepiej :) w czwartek ostatni raz w tym tygodniu szłam po szkoły, po lekcjach musiałyśmy z Igą i Edytą zrobić remament, no i tak jak przypuszczałam - totalnie go zjebałyśmy haha! ledwo co wróciłam do domu i odłożyłam torbę to już musiałam lecieć na busa, który spóźnił się 20 minut i jakby tego było mało to zepsuł się na Buzowicach (y) zanim przyjechał następny to minęło jakieś pół godziny i takim oto sposobem dopiero o 18 dostałam się na Rydy. spotkałam się tam z Kwa i jej ziomeczkiem, najpierw poszliśmy coś zjeść, potem na górkę, gdzie było dość sporo ludzi, o 20 do Warki na potańcówkę i później do Wiksy na noc. do domu wróciłam następnego dnia gdzieś tak o 11 i praktycznie w tym samym czasie przyjechała ciocia z Pauliną. posiedziałam z nią do 16 u mnie, później byłam jeszcze u babci, a wieczór i w sumie całą noc spędziłam na grze w Gothica <lol2> wczoraj za to na spontana wybrałyśmy się z dziewczynami na miasto, no i też było baaardzo spoko, totalnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, spontany są najlepsze :) co do dzisiejszego dnia to jedziemy z Kostim i resztą do Jastrzębia, o 19:30 wchodzi OSTR, jaram się megam za to od jutra zaczynam prakty :D naaajlepiej! <3
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11