-Darcy wstawaj-walnęłam Kangura poduszką
-Mhm.. Ale jeszcze chwilkę-wymruczał
-Nie ma chwilkę, samolot nie poczeka na Twoją piegowatą dupę-krzyknęłam
-Wcale nie mam piegowatego tyłka-Darky aż wyskoczył z łóżka a ja turlałam się ze śmiechu
-Daobra, dobra... Idź się myć bo Troy i Natka będę za kilkadziesiąt minut-cmoknęłam go w poliko
-No ale powiedz, że mój tyłek jest fajny-powiedział z naburmuszoną miną
-Tak kochanie, jest świetny-zaśmiałam się. Usiadłam na materacu i sprawdziłam czy spakowałam wszystko do walizki. Po jakiś 5 minutach Darcy wrócił do pokoju, ogolony, ubrany w czarne rurki i niebieską koszulkę
-Powoesz mi dokąd lecimy?-zapytałam z nadzieją w głosie
-Nie powiem bo to ma być niespodzianka-zabrał nasze walizki i wyszedł z mojego pokoju. Jakieś 3 dni temu ogłosił mi że wyjeżdżamy na wakacje, powiedział jakie rzeczy ze sobą zabrać i że Natka z Troy'em jadą z nami. Jeszcze raz ogarnęłam wzrokiem mieszkanie, zamknęłam je na wszystkie zamki i wyszłam przed klatkę gdzie czekała na mnie cała wyjazdowa ekipa. Przytuliłam się do Natalki i Batcha, później wszyscy wsiedliśmy do taxówki i pojechaliśmy na lotnisko.
-Natuś a Ty wiesz gdzie jedziemy?-zapytałam przyjaciółki
-Troy nie chce mi powiedzieć-odpowiedziała
-Dowiecie się w swoim czasie-stwierdził Darek, a ja prawie zabiłam go wzrokiem. W kilkanaście minut dojechaliśmy na lotnisko, oczywiście całą drogę wraz z Natalią marudziłyśmy żeby powiedzieli nam gdzie lecimy.
-O o... To ja mogę wam powiedzieć czym lecimy!-wyrwał się Batchelor
-No czym?-zapytałyśmy jednocześnie może lekko zrezygnowane, ale dobrze dowiedzieć się czegokolwiek
-Prywatnym odrzutowcem Poole Pirates-uśmiechnął się. Po niecałej godzinie byliśmy w samolocie i wzbijaliśmy się w powietrze. Siedziałam przytulona do Darka który szeptał mi do ucha, że mnie kocha. Nawet nie wiem kiedy, ale usnęłam. Śniło mi się, że stoje na MotoArenie, na podium, wtulona w Warda który właśnie sięga po tytuł Mistrza Świata. Jedyna dziwna sprawa w tym śnie to mój ogromny ciążowy brzuszek na którym Daruś trzyma rękę.
-Marta... Zbieraj się bo wysiadamy..-obudził mnie Rudzielec i pocałował..
-Witamy w Egipcie-usłyszałam wychodząc z samolotu, spojrzałam pytająco na Darka, a on pocałował mnie w czoło i chwycił za rękę. Widziałam że Natalka przytula się do Batcha, słodko razem wyglądają. Pojechaliśmy do ekskluzywnego hotelu dosłownie na środku pustyni.
-To rozdzielamy się do swoich pokoi..-Darcy spojrzał na Troya wymownym wzrokiem
-O 20 na plaży?-zapytał starszy z Australijczyków, po kilku minutach ich ustaleń.
-Mieszkamy razem?-zapytałam wchodząc do pokoju i siadłam na łóżku.
-W sumie to jesteśmy parą i pomyślałem, że... -zaczął, ale pocłowałam go i przestał się plątać
Dodaję z tableta więc krótkie...