photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 WRZEŚNIA 2013

Tak trudno żyć bez Ciebie 24

-Głupku puść mnie-śmiałam się na cały głos kiedy Darcy przerzucił mnie sobie przez ramię i niósł po Częstochowie.
-Niee, nazwałaś mnie głupkiem mała zołzo-odpowiedział mi obrażonym tonem, ale czułam że się uśmiecha. Czemu skończyłam niesiona jak worek kartofli? Bo byłam smutna przed spotkaniem z Sebą, a Rudy nie miał pomysłu jak mnie rozweselić. Dopiero po kilku minutach stanęłam na własnych nogach.
-Dzięki-powiedziałam z przekąsem i ruszyłam w stronę SGP Areny Częstochowa. O 13.30 byliśmy na stadionie, pierwsze co zrobiłam to znalazłam  Kubę w ogromnej kolejce  i poprosiłam żeby znalazł mi miejsce na młynie, później wróciłam do Darcy'ego i pobiegliśmy do parku maszyn. Daruś poszedł się przebrać, a ja udałam się do boksu Griszy
-Siemka kapitanie-przywitałam się z sympatycznym Rosjaninem
-O.. Marta.. Kuba mówił, że wyprowadziłaś się do Poole-zdziwiła go moja obecność
-No tak, ale jak mogłoby mnie zabraknąć na tym meczu?-uśmiechnęłam się
-No w sumie.. I jak tam się u Ciebie układa?-zapytał
-Szczerze? To nie jest źle.. Spodziewałam się, że będzie ciężej, od poniedziałku zaczynam szkołę, w tym tygodniu załatwiałam różne formalności-odpowiedziałam-A jak nastawienie przed meczem?
-Trochę się stresuję.. Wszyscy chcą żebyśmy się dostali do finału-stwierdził nieco smutno
-Wiesz Grigorij... Kibice niezależnie od wyniku będą was kochać, ale tylko prawdziwi kibice
-Dzięki Marta
-Nie ma za co
Po kilkunastu minutach rozmowy z różnymi zawodnikami pobiegłam do Darka
-Powodzenia głupku-uśmiechnęłam się uroczo
-Dziękuję księżniczko-nachylił się i pocałował mnie w policzek
-Czym sobie zasłużyłam na buziaka?
-Tym, że po prostu jesteś wspaniała-odpowiedział i pogłaskał mnie po policzku.-Jak zdobędę więcej niż 10 pkt to pocałuję Cię w usta.
-Więcej niż 15 i umowa stoi-odpowiedziałam z uśmiechem-Tyle nie dasz rady
-Nie wierzysz we mnie?
-Nie w tym meczu
Posiedziałam z nim jeszcze kilka minut i uciekłam z parkingu. Po kilku minutach siedziałam, no dobra, stałam na młynie z chłopakami
-Siema-usłyszałam w pewnym momencie tak dobrze znany mi głos, odwróciłam głowę i zobaczyłam Sebastiana... W czarnej koszuli i szarych rurkach wyglądał świetnie, jak zwykle. Chłopaki przywitali się z nim przybijając piątkę, na końcu zostałam ja
-Hej-wybąkałam... Jak na złość Seba stanął koło mnie. Nie chciałam się kłócić więc w pełni wciągnęłam się w doping i mecz.  Mimo wszystko czułam na sobie wzrok Sebastiana, zachowywał się jakby nie obchodził go mecz, zamiast wpatrywać się w zawodników którzy jeździli zajebiście to on lampił się na mnie.
Mój Włókniarz pomimo wygranej nie dostał się do finału.. Płakałam jak dziecko kiedy motocykl Ryśka  zdefektował na drugiej pozycji, finał był jakieś 300 metrów od Częstochowy...
Widziałam jak Torunianie podrzucają Darcy'ego do góry, stał się bohaterem meczu, zdobył 17 punktów... Kurwa.. 17 punktów... To więcej niż 15...
Pożegnałam się z Klaudiuszem i Kubą, zaprosiłam ich do siebie, trochę się przy tym wzruszyliśmy..
-Pogadamy?-zapytał Seba kiedy wychodziliśmy ze stadionu, kiwnęłam głową
-Co robimy? Będziemy dalej razem czy jak?-zaczął prosto z mostu
-Nie wiem, co według Ciebie powinniśmy zrobić?-odpowiedziałam
-A są jakieś szanse żebyśmy się znowu przyjaźnili? Bawienie się w związki nam nie wychodzi, a nie chcę stracić z Tobą kontaktu
-Nie wiem Sebastian... Po prostu nie wiem.. Daj mi trochę czasu-tak trudno było mi wypowiedzieć te słowa... Szybko odwróciłam głowę, rzuciłam krótkie "Pa" i odeszłam ze łzami w oczach. Pobiegłam do parku maszyn
-Dla nas i tak jesteś Mistrzem-powiedziałam do Ryśka i przytuliłam go, facet był załamany, nawet nie wyszedł pożegnać się z kibicami, płakał jak dziecko. W oczach naszego kapitana też były łzy. Trener i prezes mnie znali więc pozwolili powiedzieć mi kilka słów do chłopaków
-Nie przejmujcie się, walczyliście dzisiaj dzielnie, jak Lwy którymi jesteście, jak dla mnie nie ważne czy jedziecie o złoto, o brąz czy o utrzymanie. Urodziłam się by kochać ten Klub i nie odejdę od was nigdy, kibice którzy po dzisiejszym meczu będą mieć na was wywalone to sezonowcy i nimi się nie przejmujcie-zakończyłam swoją przemowę, zrobiliśmy grupowy uścisk i Lwy musiały iść na konferencję
Poczekałam na Darcy'ego który był mocno wkurwiony.
-Rozłożyli na części moje 2 najlepsze silniki i jeszcze mnie alkomatem chcieli sprawdzać-mówił oburzony nawet się nie odezwałam. Z Częstochowy wyjechaliśmy koło 24 bo do Anglii wracaliśmy busem

-Pamiętasz co mi wisisz za ponad 15 punktów?-zapytał z uśmiechem

-Buziaka-zarumieniłam się, nawet nie zdążyłam nic więcej powiedzie, a już czułam gorące usta Darka na swoich, nie wiem jak długo trwał nasz pocałunek, ale był za krótki, a może za długi...

-Przepraszam, że tak z zaskoczenia, ale nie mogłem się powstrzymać-uśmiechnął się łobuzersko

 

Komentarze

zuzloholiczkaopowiada Świetne jest !
20/09/2013 21:57:39
lifewithoutyourhart dzięki ;33
20/09/2013 21:59:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lifewithoutyourhart.

Informacje o lifewithoutyourhart


Inni zdjęcia: Stasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24Ławka zużyta. ezekh114Kto zgadnie gdzie to jest? keris