photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 WRZEŚNIA 2013

Tak trudno żyć bez Ciebie 22

*2 dni później*

W moim nowym mieście odnalazłam się bardzo szybko, dzisiaj mamy środę, a ja razem z Wardem idziemy oglądać mieszkanie które chce kupić. Już o 10 czekałam ubrana i delikatnie pomalowana na mojego szofera, Darcy'ego. Odkąd przyjechałam do Poole Australijczyk ciągle się mną opiekuje i robi wszystko żeby czuła się dobrze, zapoznaje mnie ze swoimi kumplami i kumpelami, wozi mnie gdzie chcę, pomaga mi załatwiać sprawy związane z nauką w nowej szkole.

-Księżniczka gotowa?-zapytał wbijając do mojego pokoju, w domu Matta i Libby, no tak, zapomniałam o nich wspomnieć, moi znajomi bardzo mi pomagają, kiedy przyjechałam nawet nie chcieli słyszeć o tym, że mogłabym nocować w hotelu, przygotowali mi pokój i powiedzieli, że mogę mieszkać u nich na stałe, ale na to się nie zgodziłam

-Wiesz, że nienawidzę kiedy mówisz do mnie "księżniczka"-fuknęłam

-Oj tam oj tam-zaśmiał się-Zbieraj tyłek bo się spóźnimy

Wzięłam czarną torebkę i szybkim krokiem poszłam do samochodu. Po 10 minutach byliśmy przed blokiem w którym miałam zamieszkać... Windą wjechaliśmy na 8 piętro.

-Dzień dobry państwu.. Z tego co pamiętam to dzisiaj załatwimy takie formalności jak przekazanie pani kluczy. Prawda?-przywitał nas mężczyzna po sześćdziesiątce

-Tak, ale chciałabym obejrzeć wszystko jeszcze raz, tak dla pewności-uśmiechnęłam się ciepło. Po kilku sekundach przekraczałam próg mojego przyszłego mieszkanka, z dwoma piętrami, na dole mam kuchnię oddzieloną od salonu blatem i małą garderobę, a na górze 3 pokoje, łazienkę oraz malutki pokoik który miał służyć jako moja pracownia naukowa.

-Jesteś zdecydowana na zakup?-zapytał mnie Darcy

-Tak-odpowiedziałam z bananem na gębie, termin zapłaty ustaliliśmy na jutro, bo już w czwartek wieczorem wyjeżdżamy z Wardem na Słowenię. Dostałam klucze i na spokojnie przeszłam się po domu

-Nie mogę w to uwierzyć-wyszeptałam

-Lepiej uwierz bo to prawda-Daruś stanął koło mnie, po jego minie wywnioskowałam, że jest zadowolony, co po chwili potwierdził-Cieszę się, że tu zamieszkasz

-Dlaczego?

-Bo Cię polubiłem, ciągle mnie zaskakujesz.-powiedział-A teraz ja zaskoczę Ciebie... Pojedziemy do Holderów na kolację. Powinnaś poznać Sealy, Chrisa i Maxa

-Ale jak to?

-No normalnie... Poznasz jeszcze panującego, ale też przykutego jak na razie do wózka Indywidualnego Mistrza Świata-pokręciłam głową ze zrezygnowaniem

-Mógłbyś mnie ostrzegać-stwierdziłam

-Nie, ja lubię robić Ci niespodzianki księżniczko-zaśmiał się, a ja walnęłam go w ramię- No za co?

-Za księżniczkę-odpowiedziałam obrażona

-Nie fochaj-powiedział

-Będę-fuknęła, no i doigrałam się, zostałam przerzucona przez ramię, położona na ziemię i zaatakowana łaskotkami

-Znudziło Ci się już?-zapytałam kiedy po jakiś 15 minutach skończył mnie torturować, a on tylko się zaśmiał i pomógł mi wstać. Pojechaliśmy do domu Libb żeby zabrać moje rzeczy które były u niej, w sumie nie było ich dużo bo większość przechował Ward. Po ponad 2 godzinach miałam w moim mieszkanku wszystkie potrzebne rzeczy, trzeba było jeszcze wstawić meble które zakupiłam dnia poprzedniego, ściany pomalowałam jak tylko zobaczyłam mieszkanie, właściciel nie miał nic przeciw, skończyło się n tym, że w pomalowanym na biało salonie stanęła czarna skórzana kanapa i dwa fotele do kompletu, do tego plazma z domu Darka, szklany stolik i salon był gotowy. W biało-zielonej sypialni w rogu położyłam materac, taki jak do łóżka ale bez łóżka (XD) przykryłam go zieloną pościelą, w pokoju mam też białą toaletkę i dwie ciemnozielone pufy. Moja pracownia została pomalowana na beżowo, w rogu stało ciemno-brązowe biurko, a na przeciwnej  ścianie regał na książki. Dwa pokoje zostały nieodmalowane i nieumeblowane, ale na razie to nie problem, gdyby ktoś chciał u mnie nocować to miejsce zawsze się znajdzie.

-O której jesteś umówiony z Chrisem?-zapytałam

 

-Jesteśmy-poprawił mnie-Na 20 powinniśmy tam być, więc teraz ja zamawiam pizzę, Ty odpoczywasz, później ja idę do siebie się przebrać, a Ty zostajesz u siebie bo też pewnie chcesz się odświeżyć, przyjeżdżam po Ciebie o 19.30 i jedziemy do Holderów. Pasuje?

-Pasuje-przytaknęłam. Po pół godziny zajadaliśmy się pizzą z pieczarkami, bekonem i innymi dodatkami, pychota... Koło 18 Darcy poszedł do siebie, a ja nalałam wody do wanny i wzięłam relaksującą kąpiel, na kolację ubrałam się w czarną spódniczkę przed kolano, czarne botki na koturnie, różową koszulę, do tego czarna torebka, czarna kreska na powiece, mocno wytuszowane rzęsy i jestem gotowa, pozostało mi tylko czakać na Darka...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Dalej jest źle, ale postanowiłam zebrać się w sobie i napisać coś w miarę długiego...

Komentarze

zuzloholiczkaopowiada <3
15/09/2013 3:21:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lifewithoutyourhart.

Informacje o lifewithoutyourhart


Inni zdjęcia: Stasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24Ławka zużyta. ezekh114Kto zgadnie gdzie to jest? keris