photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 WRZEŚNIA 2013

Tak trudno żyć bez Ciebie 21

-Musisz zamieszkać u swoich dziadków-oznajmiła mi w końcu ciocia

-O czym Ty mówisz?-zapytałam

-Kurwa.. Znowu ja muszę tłumaczyć-wkurzył się Seba-Mam guza mózgu, dowiedziałem się w poniedziałek, za dwa dni lecę do niemiec na leczenie więc dom zostaje pusty, Twój ojciec robi problemy bo tu mieszkasz, a sam spodziewa się bachora ze swoją pustą pizdą,  a Twoi dziadkowie po 17 latach poczuli się zobowiązani do przygarnięcia Cię. Tyle-powiedział oschle patrząc na mnie ze złością i wyszedł z salonu

-Hahaa no wiecie bardzo śmiesze bo przyjechałam wam powiedzieć, że podjęłam decyzję... Chcę zamieszkać w Anglii, a dokładniej w Poole, tamto miasto jest niesamowite i pasuje do mnie-ogłosiłam i poszłam do pokoju Sebastiana.-Fajnie że mi powiedziałeś... W tym związku widać mamy do siebie duże zaufanie... Guz mózgu? Po chuja mówić swojej dziewczynie? Mam nadzieję że słyszałeś, że wyjeżdżam... Nie wiem co zrobimy z naszym związkiem.-Wybiegłam z domu trzaskając drzwiami. Przejżałam kontakty w telefonie i stwierdziłam, że po prostu nie mam do kogo zadzwonić, wtedy odpowiedź przyszła sama

"I jak tam w domu? Mam nadzieję, że już nie płaczesz"

Szybko zadzwoniłam do Rudzielca 

"Daleko od Częstochowy jesteś?"zapytałam 

"W tym momencie wyjeżdżam z miasta, coś się stało?"

"Przyjedź po mnie, proszę"

"Gdzie jesteś?" 

"Przed blokiem"

"Za kilka minut będę"

Nie zdążyłam nic dopowiedzieć bo Kangur się rozłączył, to dziwne, znam gościa kilka dni, jest on moim największym idolem, a dzwonię do niego w ciężkiej sytuacji... No trudno, jak widać takie życie. Nie minęło 5 minut, a pod moim domem stało srebrne Audi Darcy'ego 

-Ja jutro wyjeżdżam do Anglii-zaczął

-Wiem, też tam jadę-przerwałam mu-Muszę załatwić sobie mieszkanie w Poole, znaleźć jakąś szkołę i pracę.-wyjaśniłam widząć jeg pytający wzrok

-Ale jak to?-zapytał po chwili

-Normalnie, od kilku dni o tym myślę,  teraz podjęłam decyzję i chcę zacząć żyć samodzielnie, jadę tam na kilka dni, pozałatwiam trochę spraw, później jadę z Tobą na GP i oczywiście na mecz w Częstochowie, zabieram potrzebe rzeczy i jadę do Poole wprowadzić się do mieszkania

-Znowu zaskakujesz...-przewróciłam oczami słysząc te słowa z jego ust

-Skąd wylatujemy?-zapytałam

-Warszawa-uśmiechnął się Ward, jego uśmiech poprawił mi humor. Jechaliśmy przez 3 godziny, w milczeniu słuchając cicho nastawionego radia, w stolicy byliśmy po 2 w nocy. Spaliśmy w aucie bo o 8 rano mieliśmy wylecieć do Anglii, więc o 6 musieliśmy być na lotnisku

***

-Jestem wolna-szepnęłam kiedy samolot unosił się, Darcy smacznie spał oparty o moje ramię, a ja wyobrażałam sobie życie w Anglii, praca, mieszkanie, szkoła, nowi znajomi... Trochę przerażające, ale dam sobię radę... Przy małej pomocy Matta Libby i Darcy'ego na pewno dam radę.... 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Brak weny, brak czasu, brak chęci do życia...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lifewithoutyourhart.

Informacje o lifewithoutyourhart


Inni zdjęcia: ... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24Ławka zużyta. ezekh114Kto zgadnie gdzie to jest? kerisKról zdejmowany. ezekh114Tam bywałem. ezekh114Grobowa cisza bluebird11Zapraszam. thevengefulone