Najlepszy przyjaciel wszystkich - krab, znany również jako Mateo no i ja.
W końcu trzeba było dotrzeć do komputera, którego przez wakacje prawie wgl nie włączałam.
Ale ja lubie takie odcinanie od wszystkiego.
Chociaż tym razem to brak mi było poprostu czasu.
Doba znów stała się zbyt krótka.
A ja nauczyłam się paru rzeczy.
Bo nieraz poprostu wydarzy się coś tak niespodziewanego i całe życie się zmienia.
Albo wydarzy się coś do czego byłaś przygotowana, a i tak to wielki cios i zmienia ci życie jeszcze bardziej.
Trzeba naprawde żyć chwilą.
A trudne chwile zbliżają ludzi jeszcze bardziej.
Teraz to wiem.
I ciesze się bardzo i dziękuję.
A teraz przed nami emocjonujący sierpień.
Sobota, potem morze, no i wiem, że będzie pięknie, mimo wszystko. :)