booo ona przyjechała przed chwilą!
ha!
w końcu!
iii jest bohaterką wszelkich imprez i innych wieczornych akcji!
i podoba mi się to zdjęcie!
i przypomina mi wakacje, które śmierdzą siostrzanością, fajnością i kupą portugalskich chociażby wspomnień!
i myślę, że nie dam sobie wmówić, że lepiej jest być jedynakiem.
nie umiałabym już funkcjonować bez tych dwóch idiotów pałętających się gdzieś ciągle:)
jak tak patrzę na datę dodania ostatniego zdjęcia to aż przeraża mnie to jak dużo zdążyło się wydarzyć od tamtego czasu. wiem. wiem, że to takie pieprzenie od rzeczy, że o boooże, ile to się dzieje i co to się nie dzieje, ale jestem pewna, że przeżywam bardzo intensywny okres w swoim życiu, warty opisania i zapamiętania i jestem bardzo ciekawa ile on jeszcze potrwa.
jest tylu ludzi, którym chciałabym powiedzieć tak wiele rzeczy.
tak wiele ważnych rzeczy, którymi chyba należy się dzielić.
ale zwykle tak to się dzieje, że wszystko jakoś się rozmywa, przelatuje przez palce, a potem nigdy nie ma już okazji.
dlatego może tak jak w reklamie Merci, Rafaello czy innej Princessy powinnam czasami tak po prostu wziąć opakowanie swoich myśli i uczuć i tak po prostu, po ludzku je komuś wręczyć.
no tak, tylko żebym jeszcze umiała się na to zdobyć.
dobra, było górnolotnie, teraz będzie przyziemnie.
chociaż zależy jak dla kogo,
bo ja przy tej piosence latam! :)