; 3 

i wiesz co? kiedyś nadchodzi taki dzień, taki poranek, w którym zaczynam dostrzegać jak duże mam szczęście, szczeście, które jest przy mnie. to szczęście o brązowych oczach, cudownym uśmiechu, ale wiesz co najbardziej w nim kocham? Jego wnętrze. To, jakim cudownym człowiekiem jest. dawno temu zaczęłam uwielbiać uśmiech, który pojawia się dzięki mnie, zaczęłam uwielbiać jego szepty do mojego ucha, zaczęłam uwielbiać to, że tylko przy nim jestem sobą, zaczęłam uwielbiać jego obecność. Bo pojawił się tu, tak sobie,  i dał mi szczęście, któego tak cholernie potrzebowałam. Dał mi coś, czego nawet nie potrafię nazwać. Dał mi siebie, na zawsze. i chcę tego, chcę by zawsze był  tylko mój. ;3

Wieczorami mam ochotę na herbatę i całe życie z Tobą. 

dziękuje , za cudowne 11 miesięcy <3 !