Być może mam coś nie tak z głową, ale bardzo chcę poniedziałek. W każdy piątek wychodząc ze szkoły boli mnie, zaczynam tęsknić, świrować (Liluch się o tym przekonała na przystanku, w autobusie i.. wszędzie). Uświadamiam sobie, że ciężko mi funkcjonować. Jednak nie narzekam, bo jest dobrze jak na razie. Cieszę się z tego, co udaje mi się osiągnąć. ~
W szkole bardzo dobrze. Oceny zajebiste. 4 z pracy klasowej z edukacji dla bezpieczeństwa, mimo, że nie otworzyłam wczoraj książki. Dwie piątki z polskiego, bijacz! Jestem zadowolona. Idzie mi dobrze. ~
Jutro przyjeżdża do mnie Nati. Nareszcie. Nie mogłam się doczekać. Będzie super, mimo zapierdalu przy plakacie. Kocham Cię i cieszę się ogromnie, że w końcu mnie odwiedzasz! ~
Stajnia przepada mi po raz kolejny. Masakra. Rozregulowałam się totalnie bez ich obecności. Chcę do nich jechać, ale.. nie ma kiedy! Irytujące. ~
AVE.