Nie możesz zostawiać mnie samej z zachłannym sercem
bez wspomnień umierają godziny
Tak dobrze poznaję wtedy samotne miasto
Gubię w nim poezję i siebie
Myśli chwiejnym krokiem tłuką się o kanty zamglonych kamienic
wypatrując w oknach Twoich oczu
zastają pochmurne niebo.
Tę wędrówkę znam na pamięć
Kłamię, że jak Odyseusz dobiję do brzegu