Wiosna troszkę nas rozpieszcza ostatnio, więc co tam !
Korzystamy razem z Ankiem z pogody i jeździmy ile się da ;)
Za jakis czas powinny się pojawić tu jakieś pierwsze zdjęcia z jazd...ale jak popierzemy ogony
Ostatnio jakoś coraz więcej spędzamy czasu razem z Ankiem i Agą co jest dość dziwne, bo jak byłyśmy tyle czasu na miejscu to nie zawsze te spotkania wychodziły...teraz każdy gdzie indziej, no poza Anią a jakoś znajdujemy dla siebie czas i spędzamy go w fajnej atmosferze wspominając stere dobre czasy...w którym mawiałyśmy "Jak będzie Ani 18-nastka, to my będziemy stare dupy już na studiach"...brzmi jakby wczoraj...tylko, że my jesteśmy już "stare" dupy na studiach ...coraz częściej zadaję sobie pytanie "Kiedy to zleciało?" i jestem już zła na cały świat, że z każdą minutą mijają chwile, które będę wspominać...nie wiem czy dobrze to ujęłam, ale mniej więcej chodzi o to, że czas mi przelatuje między palcami, a ja ostatnio za mało z niego wyciskam z różnych powodów, ale o tym nie będę przynudzać.
Co do koni, to nie wiem skąd one biorą te nakłady energii...chyba cały tydzień na padoku nawet nie brykają,
żeby wszytsko zostawić mi na sobotni deser. I słusznie...po weekendowym wycisku się świetnie śpi do późna
bo w poniedziałek na 12:00 ;)
Razem z wiosną przyszły nowe pomysły i plany, trochę inne spojrzenie , może lekko ukierunkowane przez lektury jakie miewam w rękach. Chyba wszystko idzie w dobrym kierunku.
No i nie mogę się doczekać rewanżu...
Kręgle z GAMONIAMI