Mam dzisiaj w oczach lawendę. Usta się śmieją, bo nie pozwalam odpocząć mięśniom twarzy. Oczy lśnią coraz jaśniej, pewnie niedługo wyblakną, wypadną z oczodołów i potoczą się gdzieś daleko, w stronę brukowanych paryskich uliczek. A umysł? On walczy z codziennością, ale już nie próbuje jej zmieniać, idealizować czy pogrążać.
I myślę, że to jest dobre...
Patrzę teraz na siebie sprzed czterech miesięcy i zastanawiam się, dlaczego będąc w gimnazjum nie zauważałam tego tłuszczu. Na szczęście chwila opamiętania przychodzi w odpowiednim dla człowieka momencie. Kiedy wszystko się wali, zaczynamy na nowo budować sobie świat. Ja buduję. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Paktofonika - Priorytety (nie jestem osobą, która goni za trendami, żeby nie było. Po prostu mając osiem lat po raz pierwszy zetknęłam się z hip-hopem, w tym z Paktofoniką. Obecne zainteresowanie mediów tym wspaniałym zespołem pozwoliło mi wrócić do najlepszego okresu w moim życiu. ;))