Wiecie jaki dzisiaj mamy dzień? Ja też nie wiedziałam do czasu magicznej godziny siódmej, kiedy to Trójka puściła krótki reportaż. ;) Otóż Dzień Tabliczki Mnożenia. I tak sobie słuchałam, słuchałam i dostawałam ataków śmiechu. Doskonale rozumiem dziwne spojrzenia ludzi z tramwaju. No i usłyszałam perełkę. ;)
Pytają chłopca z podstawówki: "Do czego potrzebna ci tabliczka mnożenia?" A on na to: "Do pracy, żeby budynek nie rozpadł się po pięciu minutach i nie spowodował żałoby narodowej." Ciekawe pokolenie nam rośnie! ;D
Nawiasem mówiąc, piszę właśnie pracę maturalną z roku 2010 na polski i tak jakoś uknęłam. Więc może to dlatego tutaj wracam...
Napisałam dzisiaj wiersz na polskim, właściwie dla siebie samej. Czytaliśmy pana Witolda Maja i dostałam inspiracji. Co mi tam, przepiszę go tutaj. ;)
"Dziś"
trzymam w ręku skałę
większą ode mnie
cięższą niż świat
dobrze jest
kiedy ptak przepływa z wiatrem
lżejsza skała
ma w sobie tajemnicę
dzisiaj
moja trzcina już powietrze
znosi na bok
krańce skały drżą
nie roztopią się lata
ale przecież mogę
ukruszyć