Nie wiem czy jest sens tu wracać..
Chyba nie dam rady, odchudzałam się prawię 2tyg i ledwo kilogram zleciał. Po co się katować dla tak marnych efektów? Powiedział ktoś,że za mało jadłam,ale niiee,ja się nie głodzę,jem po prostu mniej,unikam słodyczy, zawsze było raczej powyżej 500kcal. Niby fajnie byłoby schudnąć,ale chyba straciłam już tą motywację.. Mam coraz większą ochotę na moje ukochane chipsy czy paluszki, chciałabym móc jeść normalnie,a ciągle liczę te zjebane kalorię,kalkuluję czy mogę to zjeść czy nie,a nawet jeśli już się skuszę,mam okropne wyrzuty sumienia,ale ciągnie mnie i gdyby dzisiaj ktoś mi to podstawił pod nos to na pewno bym się skusiła.
Totalny mętlik w głowie,poza tym mam dylemat co ze studiami? Handlówka czy polibuda?
Nie wieeeeem co mam robić -.- Nie mam ochoty na nic. Jest do dupy. Szkoła jest do dupy, ludzie są do dupy, a ja razem z nimi..
xoxo
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone... thevengefuloneBiałe plamy. ezekh114;) damianmafia