Świat się zmienia.
Dostrzeganie świata i ludzi też.
Zatrzymałam się dziś na dłuższą chwilę.
Zobaczyłam kilka cudownych widoków, spędziłam miło czas.
A tak serio...
Przeszłam dziś z moim lubym 4 km po polach, zaspach i innych dziwnych zakamarkach.
Nogi zmarzły nam jak cholera, ale warto było.
Kilka dziwnych pytań: kiedy się tak zmieniliśmy? Kiedy tak dorośliśmy? Dlaczego ten czas tak szybko ucieka?
Siedząc na kanapie, patrzyłam się na niego i obmyślałam "plan zagłady nad światem."
Wcześniej: dzieci, duperele w głowie, brak planów, brak zmartwień, brak jakiegokolwiek sposobu działania, zero zobowiązań. Uśmiech, zadowolenie, zabawa.
Teraz: duperele w głowie, plany, zmartwienia, plan działania na kolejne dni, zobowiązania. Uśmiech, zadowolenie, zabawa.
Dużo się nie zmieniło, a może zmieniło się zbyt dużo.
W każdym razie, zauważyłam to już wcześniej, ale dziś mogę napisać śmiało, a wręcz powiedzieć na głos, że jestem zadowolona z tego kim jestem, co przeszłam w swoim krótkim życiu, a nawet...
że wszystkie zmiany są dobre.
Podsumując: DOROŚLIŚMY.
[zdjęcie własne]
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: The dream locomotiv;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) damianmafiaUpadek jest bliski bluebird11Night City... svartig4ldur