Ona kocha Ją. 

Ostatnio zastanawiam się nad założeniem aska... Ogólnie nie lubię tego typu rzeczy i na pewno nie odpowiadałabym tam na pytania typu jaka jest moja uluboina potrawa itp...ale przeżyłam ostatnio dość trudną dla mnie chwile, a mianowicie mój kolejny coming out. Tym razem przed koleżanką z pracy. Konkretnie zapytała się mnie wprost, czy jestem lesbijką, więc przyznałam Jej rację. Już dawno obiecałam sobie, że jeśli ktoś mi bliski zapyta wprost to mu odpowiem, a Maria(imie przypadkowe, nie będę ujawniać prawdziwych) jest naprawdę w porządku i super zawsze się dogadywałyśmy, już nawet Jej córa mówi do mnie ciociu :D

W każdym razie wracając do sedna bardzo długo po tym rozmawiałyśmy, pojechałam do Marii na dwie godzinki, bo miała kilka pytań (musiałam wyjaśnić moich klika małych kłamstewek związanych z ukrywaniem orientacji w pracy - wiem, nic fajnego, ale to też nic prostego), a siedziałyśmy około 5 i gadałyśmy o wszystkim, faktycznie miała mase pytań, które - jak stwierdziła - otworzyły Jej oczy i dzięki mnie nigdy więcej nie popatrzy się źle na osoby homoseksualne.

Drugim bodźcem, który pchnął mnie do tego pomysłu to chłopak, który napisał do mnie kiedyś na portalu (jako do pierwszej przypadkowej osoby), bo miał ogromny problem ze sobą, nie potrafił pogodzić się z tym, że bardziej podobają Mu się koledzy niż koleżanki i nie rozumiał co się z nim dzieje (dość młody chłopak). Przypomniało mi to moje rozterki jak pogadzałam się ze swoją orientacją i to jak bardzo ciężko mi było, bo nie miałam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać...

No i nie wiem...zakładać, nie zakładać...? Hmm...

Kocham Cię! Wracaj już!