Nie mogłam się zebrać w sobie,żeby napisać tą notkę. Sama nie wiem dlaczego. Może po prostu dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do takiego stanu jaki jest teraz. To jest dla mnie istna magia. Uśmiech nie znika z mojej twarzy, wstaje z uśmiechem i zasypiam z uśmiechem. A najważniejsze jest to, że nie tylko ja a również mój Przyjaciel. Teraz zaczynam się zastanawiać czy to wszystko była kwestia czasu czy podejścia do otaczającej mnie rzeczywistości. Teraz to wszystko jest mało ważne. Przestałam to wszystko analizować, po prostu niech się dzieje. Tak jak jest teraz jest świetnie. Może to jest początek tego okresu kiedy wszystko powoli zacznie się układać.? Od czegoś trzeba zacząć, także sądzę, że zaprzestanie kierowania się rozsądkiem będzie jak najbardziej odpowiednie. Pragnę, aby to wszystko trwało jak najdłużej. Zdaję sobie sprawę, że szczęściu trzeba pomóc, a nie siedzieć z założonymi rękami, bo nic nie trwa wiecznie. Ale nigdy nic nie wiadomo, czyż nie? Warto jest się starać, jeżeli jest o co. Dzięki Tobie promienieje. Dziękuje. Nie spodziewałam się, ze wszystko nabierze tak szybkich obrotów. Przez niespełna rok, moje życie stało w miejscu. A teraz? Jeden tydzień i tyle zmian.
Wiecie Co Wam powiem.? Jestem cholernie szczęśliwa. Wreszcie coś się dzieje i powoli wszystko uk lada. Oby tak dalej ;)
Proszę jednocześnie wszystkich o wybaczenie mi, braku czasu na jakiekolwiek spotkania, rozmowy czy sms-a. Nadrobię to wszystko.