Od jakiegoś czasu zabieram się za napisanie tu czegokolwiek, ale uznałam, że najpierw powinnam poukładać sobie wszystko w głowie. Mimo starań nadal mam mętlik i nie wiem co powinnam myśleć o ostatnich tygodniach. Jedni odchodzą, a na ich miejsce pojawiają się inni. Ktoś powie, takie życie, że powinnam przywyknąć, że nikt nie będzie ze mną zawsze. Ale jeżeli określa się kogoś przyjacielem, to nikt nie jest przygotowany na jego nagłe zniknięcie. No ale z czasem łatwiej jest o tym mówić i myślę, że dla mnie przyszedł ten czas. Już mówię nawet o Was w czasie przeszłym. Może nie powinnam, ale w tej sytuacji myślę, że jestem wytłumaczona. Bo jak mam o Was inaczej mówić, skoro zapytane o mnie przez kogokolwiek, nie potrafiłyście nic powiedzieć, nie wiedziałyście co u mnie słychać, czy wszystko jest dobrze, to jak mogę o Was inaczej mówić? Więc byłyście dla mnie ważne, dużo dla Was byłam w stanie poświęcić, a dziś jedyne co dla Was mogę poświęcić to kilka sms-ów, czy pół godziny na spotkanie. Skończyła się kochana i wyrozumiała Kasia, która jest na każde zawołanie i we wszystkim pomoże. Każdy pracuje, czy też uczy się, ale to nie znaczy, że należy zniknąć bez słowa. W taki razie życzę Wam szczęścia w waszym idealnym świecie, w idealnym domu, z idealnym parterem. Bo u Was zapewne wszystko teraz będzie idealnie.

Moje życie natomiast nie jest idealne, wręcz daleko mu do ideału. Ciągła gonitwa za szczęściem. Gdy uda mi się je złapać choć na chwilę to staram się nim napawać najdłużej jak się da. I właśnie teraz się nim napawam i staram się żeby tym razem zostało ze mną dłużej. Nie oczekuje zakończenia jak w bajce typu "żyli długo i szczęśliwie", bo nie wierzę, że coś takiego jest możliwe w obecnym świecie, w obecnej rzeczywistości. Ale chcę i będę o to walczyć z całych sił, żebym była szczęśliwa i żeby wszyscy, którzy się ode mnie odwrócili zobaczyli, że ich nie potrzebuję aby być szczęśliwą i zadowoloną z siebie i swojego życia osobą. Może jednak sentencja Carpe Diem wcale nie jest taka najgorsza. Może powinnam się nią kierować, skoro kierowanie się rozumiem i sercem na nic się nie zdało. 

Do wiadomości dla tych, którzy są ciekawi: jestem cholernie szczęśliwa i nie potrzebuję już nikogo więcej poza tymi osobami, które nadal są przy mnie. Dziękuję za zainteresowanie.

 ˙