Przymiarka

No cześć, cześć, ostatnio tu pisałam dawno temu, jeszcze za czasów Stanisława Augusta. Tak, wiem, nie tęskniliście, było Wam nawet lepiej, ale musze Was rozczarować, to znowu ja :) Ogólnie czuje jakoby grypa mnie brała, lecz to zwykłe niedoczekanie, odważę sie nawet powiedzieć, ze to pogon za pewnym narządem, który został mi brutalnie odebrany i teraz musze go odzyskać. Tak prosciej mówiac przymierzam się, by znów wyruszyc w Polske, by na 2 godziny zapomnieć o wszystkim i po prostu zatracic się w muzyce pewnej niszowej wokalistki, skrzypaczki, pianistki i kompozytorki, której zapewne nie znacie. I tez nie domyslacie się, że to Julia Marcell. Tak nawiazujac do niej, to duma mnie rozpiera, bo zgarnęła Fryderyka za album 'June'.  Więc honor mi podpowiada, żeby odzyskać to moje serce muszę pojechać właśnie na jej koncert, co nie będzie łatwe, gdyz najbliżej mam do Bialegostoku. ... Nie mam transportu ... Ani towarzyszących ... Opiekunów prawnych ...  Ale są dobre chęci, które zaprowadziły mnie wcześniej do Poznania, więc moze  i tym razem sie uda, ale niestety sa na to bardzo niewielkie szanse... Baju.