Djembe

Poniedziałek:

Warsztaty.
WTOREK NIE ISTNIEJE!

Środa:
Próba djembe. Po próbie Tequila i granie na szklankach(wypełnionych wodą z cytrynką oczywiscie ;D).
Czwartek:

Próba wraz z tybetańską herbatką u Turka. Studiowanie zwojów z rozpiskami breaków do Habari.
Piątek:
Poł godziny w samochodzie Gosi. Darcie sie "WŁĄCZ MARLEEEEJA!'. W końcu Trzcianka, ufff. Turek: 'Gramy na boso.' Skończyło się tak, że bez butów wyszedł Turek i Pola :D. Zagraliśmy wszystko poprawnie pomijając sambę. Gramy, spadamy (bo Lombard, fuuuj). Kolejne pół godziny w samochodzie Gosi.

Sobota:

Samba na paradzie psów. Całkiem równo wyszedł nam rytm, który Pawlo wymyślił 5 minut przed graniem :D.

Na zdjęciu:

Lista rytmówch, która pochodzi jeszcze z grania na Barce.