Jak zawsze czubowanie jakieś :P
Wczoraj na studniówkę wyjechaliśmy o 15, najpierw zakupy procentowe ;> Później byliśmy u Łukasza gdzie opracowaliśmy co nieco ;) O 18 na zdjęcia, co akurat było masakrą bo już nie wyglądaliśmy :D No i od 20 orkiestra :P I lecieliśmy prawie do 5 ale później niestety koniec, my z Łukaszem to do ostatniej sekundy się balowaliśmy ;> Ogólnie mega fajnie było :) Dawno się tak dobrze nie bawiłam :)
A dzisiaj wstałam o 10 wykąpałam się i poszłam dalej spać i o 14 mnie obudzili :)
MIałam jechać dzisiaj do koni, ale nie dałam rady ;p
W tyg skocze, żeby nadrobić.