Jak wielu już wie, pokonałem te 150km w niecałą dobę, a dokładnie w 23h 45min. Na mecie łzy zycięstwa. Rozkleiłem się pierwszy raz od dawna ale to był dobre łzy ;]
Nie będę się kolejny raz rozpiswał. Mój felieton jest w internecie i nie będzie problemów ze znalezieniem go ;)
Kolejny cel - Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym za rok - chciałbym polecieć z 200 kilometrów ;]