Dzidziuś się tak zmęczył wczorajszą wieczorną (dla niej już nocną), nieplanowana wycieczką do stajni,że spała do 9 :-). Ingunia nas postraszyła wczoraj kolką.
Ja byłam o 13 w stajni, pojeździłam, wróciłam do domu nakarmiłam Jagódke i dostałam telefon że musze wrócic do stajni. Kiedy Jagódka była już niespokojna musiałam pojechać do domu, a Inge zostawiłam w dobrych rękach pani weterynarz i właścicielki stajni. Weterynarz pojechała do domu przed 1 w nocy, zostawiając Ingę w stanie stablinym.
Skutki szybkiego ponownego wyjscia i ubrania na siebie co sie napatoczyło pod rękę, już czuje moje gardło...
Inni użytkownicy: niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitatrmek333damiand8011tymonxdxdxd
Inni zdjęcia: Poczuły wiosnę bluebird11* * * * takapaulinkaZarosło. ezekh114Maskotek pamietnikpotworaKlasyka tematu judgafNa dobranoc czarny.... halinamOstatni LOT bluebird11Przed sezonem andrzej73Ława z kloca. ezekh114KWIATY WIŚNI JAPOŃSKIEJ xavekittyx