pory roku w cudownych kolorach z pewnością prześlą Ci moje myśli...
poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
czasami odnoszę wrażenie, że w całej tej plątaninie niewypowiedzianych słów naprawdę nie mam nic do przekazania.
a przecież te, stojące w połowie drogi między sercem i wargami tną głębiej niż te wyplute, kaleczące język i uszy.
`chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę
naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie
powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach
ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza
ostatnio miałam wrócić po chwili.
i wróciłam. ta chwila trwała miesiąc.
oprócz tego, że zaczęły się studia i znów się postarzałam nie zmieniło się nic.
a może właśnie bardzo dużo.
nie mam teraz do tego głowy.
wszędzie jest czekolada.
a za prezenty te smaczne i te praktyczne bardzo dziękuję (:
życzenia niezawodne.
bardzo wszystkim dziękuję - dzięki Wam wiem, że nerek mam pod dostatkiem.
odpowiadając na pytanie Liska czy wątroba cała odpowiadam jawnie:
moja zawsze ok :D a inne mało ważne, zbieram tylko nerki :P bo dobry hajs z tego jest :P
i tak na koniec choć tyle słów brakło...
jeśli Cię dręczą szare sny
zapukaj do mych szarych drzwi.