chciałabym każdego dnia umieć coś w sobie zmienić, jakieś zachowanie, sposób bycia wobec innych, umieć pozwolić sobie na pewne rzeczy, innych natomiast sobie zabronić. opanować samotność. samotność nie tyle jako stan ducha, bo naprawdę w duchu człowiek zawsze jest lub bywa samotny, ale to właśnie ta samotność być musi, by służyć jako miejsce, na spotkania z Nim. bardziej samotność jako swego rodzaju 'stan cywilny'. być właścicielem samego siebie, posiadać wokół siebie przestrzeń, której nikt nie może przekroczyć. coś jakby niewidoczny zielony ogródek, do którego nikomu nie uda się zajrzeć, do którego także nikt, kto chciałby mnie zranić, nie miałby wstępu. do niedawna było inaczej: każdy, komu to tylko przyszło do głowy, mógł mnie wytrącić z równowagi jakąś głupią uwagą, kłamstwem, bezsensownym zdaniem, sprawić mi przykrość, która trwała znacznie dłużej niż jego pamięć o tym zdarzeniu. dziś już tylko pory roku mogą wpływać na mój nastrój, ale nie ludzie, którym na tym zależy. stan mojego umysłu bywa tak różny, jak różne są dni, które przychodzą, bywają dni dobre, ale bywają i złe, i te też muszę przyjąć za własne. są dni, kiedy jestem z kamienia, czasem z żelaza, najczęściej, niestety ze szkła...
`co to jest miłość.? to spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi.
JP II.
wiem, że się powtarzam, ale...
boję się.
starości.
krzyku.
czarnego kota
i ludzi przywiązujących psy do drzew w obcym lesie.
bólu z Nim.
świata bez Niego.
boję się, że zapadnę na niewrażliwość.
na nieczułość.
na ziejącą czarną dziurę pochłaniającą moje serce,
które jest tam gdzieś,
gdzie odchodzisz ode mnie.
znów mam jednocześnie 70 i -52 stopnie. mam nadzieję, że się nie rozpadnę.
tak, czuję się nieswojo z tym faktem.
są na tym świecie bohaterowie, którzy przychodzą by wyciągnąć nas z wszelkiej opresji i uwolnić od wszelkiego zła tylko po to, by później wrzucić nas w sam środek wielkiego, głębokiego bagna, w którym już zaden, nawet najsuperowszy z superbohaterów nas nie zauważy.
pory roku w cudownych kolorach z pewnością prześlą Ci moje myśli.
poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny.
zawsze między nami całe lata. zawsze lata. zawsze miłość. zawsze godziny.
wszystkie opcje wydają się być godne porównania zastępowania dżumy cholerą.
wieją wiatry ze szkła, a kryształowe Słońce już dawno zrobiło bum.
na dodatek zapomniałam, jak wyglądają gwiazdy.
jesteśmy niczym w obliczu śmierci,
możemy być wszystkim w obliczu miłości.
więc nie dam sobie wmówić, że mam złe priorytety.
czasami ucieczka jest jedynym wyjściem.
kwestia tego co kto lubi. i jak jest szybki.
co się z nami stało, nie wiem.
jedno jest pewne-jesteśmy jak nuty na pięciolini,
razem czy osobno-zawsze dobrze brzmimy.
i tego się trzymajmy.
mimo, że to okrężna droga to podoba mi się bardziej.
tęsknić, lubić, nienawidzić;
"emocje" w każdym miejscu oznaczają coś innego.
gdy stoisz nad piękną rzeką
ja też chcę nad nią stać.
to jednak był błąd i dobrze to wiem, nie pomogło dodatkowo czuję, że nadciąga ten dzień, gdy wszystko zmieni się. bałagan tu zostanie, a w nim ja.
miłość.
samotne sny.
i słowo-odejdź-gdy chcesz.
pustka.
zbyt słone łzy.
ach nie-to tylko deszcz.
zanim wytnę Cię ze zdjęć - posprzątam pokój z Twoich słów.
musi minąć kilka dni, już nie będzie każda twarz przypominać Ciebie mi.
mimo wszystko, kochać Cię będę zawsze. chociażby za przeszłość.
Inni użytkownicy: protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plkklaudix2106monikkglam
Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone