"Kto unika miłości, jest chory." Eurypides. Romantyczna, szalona, występna... Miłość niejedno ma imię. Dla fizjologa jest grą substancji chemicznych, które niczym narkotyki najpierw wyzwalają euforię, a potem uzależniają. Choć nie chce się spać, ani jeść, choć serce ściska niepokój to przecież zakochanych roznosi energia i przepełnia radość.
Miłość i uzależnienie są tak blisko ze sobą spokrewnione, że niemal tożsame. Miłość dostarcza organizmowi takich samych bodźców jak amfetamina. Kto choć raz był zakochany, wie doskonale, że stan ten nie trwa wiecznie. I dobrze, bo musiałby doprowadzić do zniszczenia człowieka.
Uczucie miłości jakże często nadaje sens ludzkiemu istnieniu, jednak nie przestało być nieprzeniknioną tajemnicą. Czym jest, jak umiera - na to pytanie nadal nikt nie potrafi odpowiedzieć.
Dla większości ludzi problem miłości tkwi przede wszystkim w tym, żeby być kochanym, a nie w tym, by kochać, by umieć kochać.
Pierwszy krok, jaki należy zrobić, to uświadomić sobie, że miłość jest sztuką, tak samo jak sztuką jest życie.
Niemal całą naszą energię zużywamy na to, aby się nauczyć osiągać swoje cele,
natomiast prawie nic nie robimy, aby nauczyć się sztuki miłości.
A to nie jest łatwe uczucie..
Użytkownik kwiatuszek1990
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.