Dame tu mano, devuelveme el aire 

Do dziś pamiętam ten dzień...
Kiedy Cię pierwszy raz zobaczyłam nie miałam najmniejszej ochoty się z Tobą kolegować, nasze mamy na siłę próbowały nas połączyć, a my? Dwie niesforne
dziewczynki, które po raz pierwszy poczuły ,długo wyczekiwaną, chwilę wolności, nie chciałyśmy tracić czasu na zabawy z innymi :P Pamiętam, żę przez pierwsze dni nie chciałam nawet na Ciebie patrzeć, a tym bardziej nie było mowy o zabawie z Tobą :P
A jednak... połączyła nas chyba chęć zawojowania świata :P Dobrały się dwie, niegrzeczne złośnice :D Pamiętasz? Już od przedszkola lubiłyśmy robić innym dowcipy :P WC z Sandrą... :P
I tak zaczęła się nasza wspólna przygoda...
Podstawówka, takie małe a już takie szalone :P Dzień dziecka, obniżone zachowania, biwak z Lidzbarku i te nocne szepty :P, gra w butelkę, sos orygano i ta dobra mina do złej gry :D
Gimnazjum, gra na "krzywych" fletach, drażetki na lekcji wosu, ten liść na lekcji polskiego, no i w końcu wycieczka w góry :D Mrówki w zębach i wiatr pod pachami :P Woda z sedesa, pyszne jabłuszko i herbatka z domieszką :D
Liceum, waksy na 13stym, "najlepszy kebab w mieście" i te kilka "bezalkoholowych" piwek :P, wstrzymany ruch uliczny i kąpiel w tubie ha :P
Hmm... i ten smak litrowego Tigera :D Szum w głowie, banan na twarzy i "mogę wyjść do toalety? Nie! i tak wyjdę!" :P
Zwiedzanie lasku, gdzieś na obrzeżach polnej i te nierówne pola, na których łapałam zające :D
Połowinki, nasze "wielkie" wejście :D Następny dzień w towarzystwie mineralnej :D
Zwiedzanie UW, plama na fotelu, żelki haribo :P
Studniówka, powrót pociągiem, "kielonek" z kondorem, zaspy po pachy i dwie niedopite flachy ha :P
Władek, baterie Duracell, plaża o północy, ratownicy, ognisko i zwiedzanie ich budek :D "Majorka" i te błękitne oczka, biała skóra na tylnich siedzeniach i jazda w nieznane :D
Drinki, zabarwione tylko colą i ta rozmowa z sedesem :P Salsa, YouTube, Niemcy :D Zwiedzanie wydm wieczorną porą :P Imprezy do rana, kac w pracy, kamery i ten Twój tekst "rób kur**, co chcesz, tylko daj mi spać!" :P
Zbyt blade, zbyt potargane i jeszcze wyjadały te niesmaczne obiady :P
I ta ulewa przed ostatnią imprezą :P Mokre, jak kaczki, a jednak takie seksowowne ha :P Panowie Mafiozi, co Mława, to Mława :P
Pełne torby garnków, szarego papieru, mydła i odświeżaczy powietrza :P Mleko o smaku soli, tłuste kable, makaron pod szafą i ahoj! :P Najlepsze wspomnienia, bo z TOBĄ :)
Szpital, cały miesiąc z dala od Ciebie, ciężko było, ale dałyśmy radę :)
Tyle wspólnie przeszłyśmy, raz lepsze, raz gorsze chwile, łzy smutku i szczęścia, kłotnie poważne i te całkiem głupie :P
Razem, już 13 lat, mam nadzięję, że ta 13stka nie będzie dla nas pechowa :)
A teraz nasze drogi się rozchodzą, nie zapomnij nigdy o mnie, KOCHAM CIĘ za wszystko i za nic :*