W weekend spacerowali nad jeziorem, robili zakupy, robili pizze, odpoczywali, za mało się uczyli, od poniedziałku przygotowują wigilię, zakupuja lampeczki, choinki, bombki, a przede wszystkim karpia, przystrajają wszystko co stoi i się rusza, wigiliują, od piątku pakują prezenty, robią uszka, gotują barszczyk, kompot z suszu, wigiliują oficjalnie i odpoczywają. Święta na luzie, bez stresu, bo czym się stresować?
Buźka